Fascynują najbardziej w fazie przemijania. Róże zastygają niespełnione, z pergaminowymi płatkami, kurczowo splecionymi razem...
Są wzruszające w tym zasychaniu, by zatrzymać urodę jak najdłużej. Mogę na nie patrzeć godzinami.
Pisałam już kiedyś na blogu, o wyspie Mainau, wyspie kwiatów na Jeziorze Bodeńskim, gdzie udało mi się, dzięki siostrze:), kilka razy być. Raz trafiłam na kwitnące morze tulipanów, raz był to czas chryzantem i raz byłam tam gdy kwitły róże. Człowiek zapomina oddychać od nadmiaru wrażeń : niezliczona ilość odmian, kolorów, kształtów i ten zapach! Trudno potem wrócić do szarej rzeczywistości:). Raz tylko byłam na tej wyspie sama. I to był najcudowniejszy czas, bo nikt mnie nie rozpraszał, nie zajmował rozmową. Szalałam z aparatem, chociaż ręce mi się trzęsły od nadmiaru bodźców :)
Musiałam wyglądać jak nawiedzony fotograf, bo co chwila ktoś prosił mnie o zrobienie zdjęcia:). Szkoda, że tam zawsze są tabuny ludzi. Cóż, nie byłam jedyną, która chce choć przez chwilę pobyć w raju:)
O róży
nie pytaj czym jest róża
ptak ją może opowie
zapach zabija myśli
twarz lekkim muśnięciem starta
kolorze pożądania
kolorze płaczących powiek
brzemienna kulista słodycz
czerwień do wnętrza rozdarta
nie pytaj czym jest róża
ptak ją może opowie
zapach zabija myśli
twarz lekkim muśnięciem starta
kolorze pożądania
kolorze płaczących powiek
brzemienna kulista słodycz
czerwień do wnętrza rozdarta
Zbigniew Herbert
P.s.
Ten post dedykuję "j." i jej malutkiej Różyczce:)
:)
OdpowiedzUsuńO tak ... Róże to zdecydowanie najcudowniejsze kwiaty i ta ilość nie zliczonych odmian. Każda z innym charakterem . Gdyby tylko róże lubiły rosnąć u mnie w ogrodzie. Eh...
OdpowiedzUsuńMasz niesamowite zdjęcia. :)
Pozdrawiam Zuza
Moja Kochana:**** jak Ci dziękuję:**** jakie piękne....
OdpowiedzUsuńNic nie napiszę.
OdpowiedzUsuńCieszę oko obrazami i marzę o tej wyspie....
myślałam, że tylko we mnie jest wariactwo w obserwowaniu zasychania róż - jest w tym taka tęsknota... a żaden inny kwiat tak pięknie nie zastyga... te zdjęcia ostatnie mnie poruszyły, są jak gotowe obrazy! Cudowne. I dla mnie róże nie są najpiękniejszymi kwiatami, choć przed ich urokiem chylę czoła, to mak, czy irys, czy bławatek w sercu radośniej mi śpiewają :)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia niesamowite. A wizyt na wyspie kwiatów zazdroszczę, też wybrałabym się do tego raju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne, a na Twoich fotografiach nawet te więdnące mają niesamowity urok :)))
OdpowiedzUsuńkocham róże ... w każdej postaci i ten zapach ... ach
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, świetnie uchwyciłaś " przemijanie" pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne róże i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
A ja roze kocham!To bogactwo form,barw i zapachow..moglabym nosa z nich nie wyciagac!Ale mistrza w ich fotografowaniu masz ty!!Przyznaje,ze w tych wiednacych,prawie suchych najciekawiej wyszly swiatlo i cien i glebia...
OdpowiedzUsuńMimo, że róże nie są tymi moimi naj....To sposób w jaki je Pokazałaś zauroczył mnie:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
pięknie :)
OdpowiedzUsuń