Obserwatorzy

niedziela, 17 lutego 2013

Poezja w przemijaniu...


W dzisiejszym poście słowa są chyba zbędne....














Od jakiegoś już czasu kołacze mi się w głowie piosenka Jaromira Nohawicy "Minulost". Tłucze, to mało powiedziane, ona po prostu ostatnio stale we mnie jest.  Tekst tej pięknej piosenki jest świetnym dodatkiem do tego cyklu zdjęć...
Kto jeszcze nie słyszał, koniecznie niech posłucha i przeczyta tłumaczenie tekstu.....koniecznie.
 



czwartek, 14 lutego 2013

Nieoczywiste....





"Chaos rozpędzonego świata coraz bardziej komplikuje nasze życie. Z każdym rokiem coraz bardziej potrzebujemy spokoju i zadowolenia, jakie przynoszą proste radości życia"
                                                                                  
                                                           "WOMANS HOME COMPANION", 1935R.



"Nie jesteś tym na kogo wyglądasz, ale czy reszta świata o tym wie?"

                                                                               SARAH BAN BREATHNACH


"Tragedią naszych czasów jest to, że kierujemy wzrok jedynie na to co zewnętrzne,  powierzchowne"

                                                                                                      JESSAMYN WES



 "Szłam przez życie,wierząc w siłę i kompetencje innych: nigdy w moje własne. Nagle olśniło mnie odkrycie, że moje możliwości są prawdziwe."
                                                                                                                                       
                                                                                                                  Joan Mills

 Może gdybyśmy wiedziały, kiedy jesteśmy naprawdę szczęśliwe, wiedziałybyśmy jak żyć."

                                                                                                     JOANNA FIELD

  "WSZYSTKO CO MASZ JEST WSZYSTKIM CZEGO POTRZEBUJESZ"



" UWIERZ I ZAWSZE WIERZ, ŻE MASZ PASJĘ, JESTEŚ INTELIGENTNA, MASZ TWÓRCZE SIŁY, MĄDROŚĆ, JASNOŚĆ, GŁĘBIĘ, UMIEJĘTNOŚĆ ODNALEZIENIA SPOKOJU W SAMOTNOŚCI, POGODĘ I SIŁĘ POTRZEBNĄ DO STWORZENIA I PRZEŻYWANIA ŻYCIA PRAWDZIWIE. KIEDY ZACZNIESZ WIERZYĆ, ODKRYJESZ, ŻE WSZYSTKO JEST NAPRAWDĘ MOŻLIWE"

                                                                                SARAH BAN BREATHNACH







Te wszystkie refleksje, po przeczytaniu pewnego baaaardzo ważnego dla mnie listu. 
Zdjęcia, moich suszonych "własnoręcznie" róż.  pora roku,  jaka jest każdy widzi, nie sprzyja fotografowaniu kwiatów:) Desperacja kieruje mnie do tych "zatrzymanych w czasie":)
Tulipanki, które ostatnio otrzymałam, dostarczyły nieco więcej koloru....ale, to już w którymś z kolejnych postów, jeżeli będziecie miały ochotę je zobaczyć:)
Pozdrawiam i czekam na tego hiacynta.....i nie tylko:)



poniedziałek, 11 lutego 2013

Skrzyneczki...


 Skrzyneczka, zrobiona już jakiś czas temu, ale gdzieś sie zdjęcia zawieruszyły:) Taka zwykła na herbatę lub małe "przydasie", ewentualnie biżu:)








Do kompletu powstała niedawno druga skrzyneczka do naszej sypialni . Takie skrzyneczki porządkują mi przestrzeń. Czasami , zapominam co w której, ale przecież wystarczy uchylić wieka...:)



A tak wyglądają na swoim miejscu docelowym....oczywiście, do czasu:):)



 U nas znowu zima w pełnej krasie. Ale to  dobrze, dzieci rozpoczęły  ferie, a "feriom" najlepiej  w bieli:)



Rozczula mnie taka ławeczka pod biała pierzynką....:)



środa, 6 lutego 2013

10 lat mojej przygody z malowaniem...

  Dziś wybieram się na wernisaż mojej Pracowni, która obchodzi w tym roku jubileusz 10-cio lecia:) Tak się złożyło, że jestem w Niej od momentu powstania.
 Czasami zapisujemy się na jakieś zajęcia, chodzimy rok, dwa, kilka miesięcy i znów szukamy...
Tym razem jednak pozostałam na dłużej i mam nadzieje, że tak pozostanie:) Te 10 lat,  to nie tylko czas przy sztalugach. Przede wszystkim to spotkania z ludźmi. Te króciutkie, gdy ledwo pamięta się imię, te dłuższe, może na zawsze, które zmieniły się w przyjaźnie, spotkania,  które uczą drugiego człowieka, nawet gdy człowiek z zupełnie innej bajki.
Zadziwienie, że każdy z nas patrząc na ten sam  świat i ludzi, widzi i czuje inaczej. Nawet kolory inaczej widzimy, mamy swoje ulubione i te,  których  nie używamy wcale.
Starsi, młodsi,  tak samo łasi na dobre słowo i odrobinę pochwały i tak samo sfrustrowani, gdy nic nie wychodzi....i walczy się z płótnem, farbą, własną wyobraźnią i niemożnością pokonania technicznych przeszkód. Czas, gdy wydaje ci się, że nic nie potrafisz, że brak talentu, że niemoc obezwładniająca... I czas radości rozpierającej, gdy uda się to co w głowie, przelać na płótno. To radosne podniecenie, które sprawia, że po powrocie do domu nie sposób zasnąć, a przed oczami wciąż przewijają się kolorowe obrazy...
O tyle byłabym uboższa....
Dekada, która naprawdę wiele zmieniła w moim życiu i mojej głowie:)









sobota, 2 lutego 2013

Ceramika i coś na ząb:)

 Dwa nowe przedmioty użytkowe dołączyły do mojej kolekcji wyrobów ceramicznych. "Prosto z pieca": duży talerz i misa.
Szkliwo na moich pracach żyje swoim życiem, i już mnie przyzwyczaiło do tego, że zwykle po wypaleniu wygląda inaczej niż zamierzałam. Cóż, z pokorą to przyjmuję i już się nie wkurzam:):)











Niestety, zdjęcia nie pokazują w pełni piękna tego szkliwa.








 Pogody za oknem lepiej nie komentować. Śnieg znikną zupełnie, a po szybach płyną strugi deszczu...
Taka pogoda sprzyja przebywaniu w domu i pichceniu:)
Dziś coś konkretnego i małe "conieco" na słodko:)
Na obiad pizza z grilowanym kurczakiem ( wcześniej zamarynowanym w jogurcie), szpinakiem, kaparami i zielonym pieprzem. Na górę oczywiście mozzarella. Do tego lampka czerwonego wina i życie staje się piękne!:):)


Na deser ciasteczka z marmoladą jabłkową i z czarnej porzeczki. 






 Takie wieczory też mają swój urok...I tego będziemy się trzymać czekając na wiosnę:):)