Obserwatorzy

niedziela, 1 marca 2015

Anielskie szycie:)


 Tak się jakoś u mnie zwykle składa, że jeżeli już szyję anioły, to stadnie.  Ktoś zadzwoni, ktoś napisze,  że potrzebuje prezent,  i nagle okazuje się, że szyję cały zastęp aniołów:)
Ale chyba tak lubię, ze względów czysto praktycznych,  bo w związku z tym, że nie mam swojego miejsca na rękodzieła tworzenie, co jakiś czas robię konkretny bałagan i po tym na jakiś czas rodzina ma spokój:)
Zuza



Najpierw anioły rodzą się w głowie. Wymyślam jak będą wyglądały.

Potem wybieram materiały, szyję korpusy i takie jeszcze "gołe" bez fryzur i dodatków, zwykle dojrzewają:). Siedzą sobie gdzieś w zasięgu wzroku i już po jednym czy dwóch dniach, wiem, co któremu trzeba dodać:)


Gaja


Trochę tak jak z malowaniem obrazu. Czasami  potrzeba dystansu i chwili odpoczynku od malowania, by po czasie przyglądania się temu co już jest na płótnie, wiedzieć czego jeszcze tam nie ma i co należy domalować:). Czasami są to naprawdę maleńkie zmiany, ale to one sprawiają, że obraz zaczyna wreszcie "żyć".
Nina




Tym razem powstało kilka aniołów i jeden zając:) Będę Wam stopniowo je pokazywać, by nie zanudzić do cna:)


Ula



 I to by było na tyle:)

Miłego tygodnia, pełnego twórczych spełnień:)!



13 komentarzy:

  1. Superaśne są ! A co Ula trzyma w rączce?
    Podziwiam proces "dojrzewania" u mnie wstyd się przyznać panuje wtedy mega twórczy bałagan hihihi.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jedno nie wyklucza drugiego:) U mnie twórczy bałagan w czasie szycia nieustający:) A w rączce trzyma "dmuchawca":) Taki w każdym razie był zamysł:)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. A możesz zdradzić z czego jest ten "dmuchawiec" bo bardzo ciekawie wygląda ?

      Usuń
    4. Chyba styropian. Kiedyś kupiłam takie kulki do wianków:) Jak widać przydało się i do innych celów:)

      Usuń
  2. Piękna gromadka :-) A ten czarny bardzo intrygujący, ma w sobie to coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten "czarny" to tylko czarny na zdjęciu:) W rzeczywistości ma brązową lnianą sukienkę w kolorze czekolady:)

      Usuń
  3. Ten w ogrodniczkach i ten w czerni jakoś najbardziej mi się podobają :-). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To też chyba moje faworytki:)

    OdpowiedzUsuń