Jako jeden z pierwszych moich glinianych prac, powstał anioł, co nie powinno dziwić tych którzy znają moje "anielskie upodobania":)
Długo czekał na swoją kolejkę do pieca, bo był niewymiarowy:). Po pierwszym wypale, okazało się, że niestety, odpadła jedna ręka:(
Po szkliwieniu, myślałam,że uda się nową rękę jakoś dokleić, ale widać to miał być właśnie TAKI anioł, bo i ta nowa uległa połamaniu:(
Pierwszy zobaczył go w domu mój najstarszy syn, którego nie opuszcza dość specyficzne poczucie humoru:
O! Anioł i Ręka!...... ANIOŁ IRENKA!
No i została z nami Irenka:) I już nie zamierzam jej niczego doklejać. Taką ją właśnie polubiłam.
Czasami tak bardzo chcemy wszystko widzieć idealne, perfekcyjne, że nie dostrzegamy piękna w pozornej ułomności.
Wczoraj w nocy skończyłam czytać książkę Katarzyny Rosickiej-Jaczyńskiej "Ołówek". Niezwykła książka, o pięknym człowieku uwięzionym w niemocy swojego ciała. Z perspektywy osoby chorej, która ma bardzo ograniczone możliwości komunikowania się z otoczeniem, świat wygląda tak samo jak z naszej , tylko ma znacznie więcej szczegółów, wyostrzone kolory, zapachy i wrażliwość na słowo, gest drugiego człowieka. Książka mądra, bardzo potrzebna , napisana z poczuciem humoru, dystansem i wielką wrażliwością, bez omijania tematów trudnych. Płakałam i śmiałam się na zmianę.
Przeczytajcie koniecznie!
W tej paterze, najbardziej lubię "szczegół":)
Ile można tu zobaczyć, prawda? Morze, laguna, niebo, kosmos....A to przecież tylko zwykła plama koloru, jedna z wielu na tej paterze....
Pozdrawiam i życzę nam wszystkim umiejętności dostrzegania innego świata w oczywistych
oczywistościach :().
KOcham i ja Irenkę i oko patery... sama wiesz jak bardzo sa mi bliskie, może w ramach odpudełkowywania się i ja sfotograsuję swoje anioły, a tez ich nie mała kolekcja się zebrała również tych "nieudanych" moich własnych :)))))
OdpowiedzUsuńCudownie, że sobie mogłaś wypiekać - mi tez się to zawsze marzy, ale na dobre trzeba w zyciu poczekać, więc jestem cierpliwa :)))
Serdeczności :)***
Wypiekam oczywiście nie we własnym piecu:), ale dzięki uprzejmości pewnych Aniołów:):), których i Tobie życzę:)
UsuńObiecujesz Maryś, obiecujesz....a ja czekam:)Pokaż je wreszcie!:)
no czas najwyższy...
Usuńale sama wiesz tyle do pokazania, a czasu jak na lekarstwo, i zdjęcia ładnie trzeba tym aniołom zrobić i historie jakąs opowiedzieć, bo przy nich albo milczenie, albo historia - a ja pogadać o nich bym chciała :)
To wobec tego cierpliwie czekam:)
UsuńIrenka jest niesamowita, właśnie taka, unikalna, piękna.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam, zgadzam się z tym co piszesz o tej pozycji. Polecam!
Również sobie myślę, że kiedyś też dostąpię zaszczytu pracy z gliną...
trzymam kciuki, by to nastąpiło jak najszybciej:)
UsuńPrzeczytam, a Irenka jest piękna. Paterą jestem zauroczona:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie napisane, zwłaszcza o niedoskonałościach i dostrzeganiu innego świata w oczywistych
OdpowiedzUsuńoczywistościach :)
Tytuł książki wynotowałam. Dziękuję za polecenie!
Pozdrawiam cieplutko.
Anioł piękny, dzięki za polecenie książki. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńPiękna Irenka bezręka :))) kocham Anioły ,a patera ma piekne kolory :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Niebieski Aniol...pamietasz ten film z Marlena Dietrich?
OdpowiedzUsuńale twoj jest cieply i z pozytywna energia-Irenki sa cieple!
,,Olowek" uwazam za bardzo pozytywna ksiazke.Wlasnie tak trzeba ja odbierac zeby pozbyc sie wszelkich narzekan na los!
Pozdrawiam baardzo wietrznie!!!
Zapraszam do siebie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńhttp://magotka.blogspot.de/2012/09/wyroznienie.html
Witaj :) Cudne są Twoje anioły! Szczególnie mnie ujmuje ten od Magdy-inspirowany Klimtem :) I świetnie mebelki przerabiasz :) Pozdrawiam serdecznie D.
OdpowiedzUsuńIrenka jest najlepsza...taka jaka jest!cudowna!przez książkę nie udało mi się przebrnąć, może dlatego że Różynki wtedy oczekiwałam i za duże to emocje były dla mnie.ale chcę wrócić.:) przytulam Cię.PS.słyszałaś już pewnie o SDMie?
OdpowiedzUsuńO tak glina potrafi być złośliwa :) Zawsze odpada to co nie powinno... Jednak Twój aniołek nawet bez ręki jest uroczy! Pozdrawiam i zapraszam na zabawę do mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne:))) Wyróżniłam tego bloga "So Sweet Blog Award" ponieważ bardzo lubię tu chodzić i podziwiać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńo jejku... Irenka jest cudowna.. nawet nie zwróciłam uwagi na rękę, bo zahipnotyzowała mnie skrzydłami i suknią... przepiękna...
OdpowiedzUsuńprzepiękny!
OdpowiedzUsuńIrenka mnie zauroczyła, jest cudna, a patera piękna.
OdpowiedzUsuń