Obserwatorzy
sobota, 29 czerwca 2013
W różowej mgiełce....
Szyłam ostatnio aniołka dla małej dziewczynki. Miał być "trochę" baletnicą, w słodkiej, różowej tonacji. Aż boję się to powiedzieć, ale ostatnio dobrze mi w towarzystwie pastelowego różu. A może na starość dziecinnieję???!
Tak czy owak pastelowy róż, a właściwie biel muśnięta różem, dobrze mi robi:):)
Inspiracją do powstania tego aniołka były moje "różowe" kwiatowe zdjęcia :
Miał być pastelowy:
delikatny:
zwiewny:
i różowy:)
Udało się?:):)
Pozdrawiam szczególnie ciepło, bo u nas od paru godzin za oknem znowu słońce!!!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeszcze jak się udało!!! Piękny, różowy, pastelowy, zwiewny i delikatny aniołek :)))
OdpowiedzUsuńAmen:):)
Usuńanielica-baletnica... uroczy zestaw
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo się udało:)))śliczniusia:)))też mam słabość do różu:))starość dziecinnieje?:))))))))a co tam,niech będzie że dziecinnieje:)w dzieciństwie ubierali mnie na czerwono:)))jak czerwonego kapturka:)))haha:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa w dzieciństwie miałam kolor przewodni niebieski:)
UsuńDoskonałe!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńCudna!!!
OdpowiedzUsuńLadny!! taki lekko-zwiewny baletowy aniolek .Kolorami przypomina mi moje peonie ktore teraz pieknie kwitna w ogrodzie.
OdpowiedzUsuń