Obserwatorzy

niedziela, 5 grudnia 2010

Czas pierniczków.....




Dziś, pali się w naszym domu i pewnie w wielu innych, już druga świeca adwentowa. A to  czas najwyższy na pieczenie pierniczków. Bywały już takie święta, że pierniczki jedliśmy po Nowym Roku, żeby nie narazić swojego uzębienia na, delikatnie mówiąc, uszczerbek:) Były tez takie, gdy pieczołowicie wycinałam przeróżne kształty maleńkich pierniczków, tylko po to, by po upieczeniu wyjąć z piekarnika większe i mniejsze napuchnięte placki. Na szczęście, te czasy minęły bezpowrotnie. Od kilku lat piekę według wypróbowanego przepisu. Pierniczki nie zmieniają kształtów, szybko się robią i co najważniejsze smakują:) Szczególnie czekają na nie, oczywiście dzieci....



Pierniczki świąteczne

1 kg mąki
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
36 dkg miodu
36 dkg cukru
3 łyżki wody
3 łyżki kakao
2 przyprawy do pierników
1 kostka margaryny
2 jajka

Miód,cukier, wodę, przyprawę do pierników i kakao rozpuścić i zostawić do przestygnięcia.
Do ostudzonej masy dodać 2 jajka oraz margarynę. Na koniec mąkę z proszkiem do pieczenia. Wszystko  dobrze wyrobić i włożyć do lodówki na godzinę, a najlepiej na całą noc. Następnie ciasto wałkujemy na grubość ok. 0,5 cm i wykrawać foremkami dowolne kształty. Pierniczki wyłożyć na papier do pieczenia i piec ok 10 min w temp. 180 stopni z termoobiegiem.

Smacznego!








 Za oknem szaleje śnieżyca, a my siedzimy sobie w cieplutkim domku, przy adwentowej świecy i  cynamonowo-korzennym zapachu pierniczków. Po upieczeniu, lądują w metalowych puszkach, które dodatkowo zaklejam taśmą, żeby żaden łasuch, przed lukrowaniem do nich się nie dorwał:)...A łasuchów ci u nas dostatek...

"Zapuszkowane",  poczekają na czas lukrowania tuż przed świętami.
Jeżeli mimo tego długiego czasu leżakowania, nie zmiękną dostatecznie, mam na to niezawodny sposób. Otóż,  do puszki z pierniczkami wkładam skórki z obranego jabłka i na drugi dzień pierniczki nabiorą
 właściwej miękkości.

5 komentarzy:

  1. Oj u mnie także pierniczki znikają w oka mgnieniu :) i na pewno wykorzystam Twój sposób na zmiękczenie pierniczków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super przepis i świetnie wyglądają te pierniczki:) Przy okazji masz na swoim blogu przepiękne zdjęcia.. Lampa szyszkowa, to ciepłe wnętrze i Twój decoupage- nie mogłam oderwać wzroku:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za miłe słowa. Bardzo potrzebne, jak się coś zaczyna....
    Te pierniczki jeszcze trochę "gołe", ale już niedługo będziemy je lukrować, to nabiorą charakteru:)
    Ciepło pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na odległość pachnie pierniczkami. Też od niedawna istnieję w świecie blogowym.Przy okazji zapraszam.Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wysmienity przepis na pierniczki:
    Wyslij jakakolwiek droga wiadomosc do przyjaciolki-specjalistki w branzy:
    ;Tak mi brakuje twoich pierniczkow w tym roku.."
    Za kilka dni juz masz w domu paczuszke pelna smakowitosci wlasnej roboty!

    OdpowiedzUsuń