Obserwatorzy

poniedziałek, 21 listopada 2011

Przy "turkusowym stole"....

  Od kilku dni jesteśmy, a ściślej, mój mąż jest:), bo to on zrealizował swoją kartę prezentową w empiku, szczęśliwymi posiadaczami dwóch nowych płyt. Pierwsza, to  "Wysocki Maleńczuka", druga to "Turkusowy stół",  Antoniny Krzysztoń. Wybór dokonany bez nacisków z mojej strony:).....choć dużo mnie to kosztowało:):) Po prostu oddaliłam się na bezpieczną odległość, aż mój mąż, po godzinie przesłuchiwania różnych płyt został z tymi dwiema.Wybrał cudownie!
Maleńczuk w przedmowie do płyty pisze: " Ingerencje muzyczne jakich dokonaliśmy mogą przerazić wyznawców. Jednak nic nie było w stanie nas zatrzymać.Tym diamentom należy się oprawa - a wówczas zapłoną Prawdziwym Światłem." Myślę, że z pełnym przekonaniem mogę zaliczyć się do "wyznawców", piszę zresztą o Wysockim już nie pierwszy raz, ale absolutnie nie czuję się przerażona tymi aranżacjami:). Z pewnością odbiegają nieco:):) od oryginału, ale świetnie się ich słucha. Okazuje się, że niekoniecznie piosenki Wysockiego trzeba wykrzyczeć zachrypniętym głosem:). Naprawdę bardzo dobra płyta.
Jednak na łopatki rozłożyła nas ta druga. Antonina Krzysztoń, którą oboje z Marcinem kochamy miłością wierną i dozgonną, od wielu lat. Piękne poetyckie teksty, anielski głos plus osobowość Antoniny Krzysztoń dają niezwykłe mieszankę dobrych emocji podczas słuchania jej płyt.  W zeszłym roku, byliśmy na cudownym koncercie. Niewielka, cichutka, eteryczna osoba z wielkim, kryształowym głosem i jeszcze większym sercem. Oglądaliśmy kiedyś  reportaż o Antoninie Krzysztoń. Niezwykła osoba, emanująca ogromnym ciepłem, mądrością i takim kojącym spokojem, który się udziela.... Reportaż nagraliśmy i wracaliśmy do niego kilka razy, nie mogąc oderwać oczu i uszu:) od Jej osoby.
Płyta "Turkusowy stół" powstała po długim czasie "posuchy" .Wszystkie teksty i muzyka na tej płycie są autorstwa Antoniny Krzysztoń. To bardzo osobiste teksty, pełne miłości, czułości i życzliwości, do drugiego człowieka, ale też do siebie. Może musiało minąć tyle czasu, tyle myśli i ciszy, by powstała tak piękna płyta.
Całe leniwe, niedzielne popołudnie minęło nam na wsłuchiwaniu się w nią. Światło świec, grzane winko i kojące melodie i teksty. Pełnia szczęścia!:):)
Na okładce płyty Antonina Krzysztoń zacytowała słowa Św. Teresy z Lisieux:
" Wreszcie odnalazłam spokój... Zrozumiałam, że miłość zamyka w sobie wszystkie powołania, że miłość jest wszystkim, obejmuje wszystkie czasy i wszystkie miejsca. Jednym słowem - jest wieczna"
I taka jest ta płyta....


Tyle strawa duchowa:):)
Ostatnio uszyłam  trzy nowe anioły, do przygarnięcia:):) Oto i  one:



Jak widać materiał w różyczki wykorzystałam co do ostatniego skrawka:):).
Uszyłam jeszcze anioła -  giganta, ale jak na takiego XXL przystało, nie zmieści się w tym poście:)...pokaż go niebawem:)
A jutro mija rok od napisania pierwszego mojego postu. Będzie Candy!:):):)

9 komentarzy:

  1. Piękna muzyka... i piękne anioły...
    Ja jeszcze się nie odważyłam uszyć anioła... Brak mi precyzji... a Twoje są idealne!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do Maleńczuka.. hmm..nie będę się wypowiadać, bo nie lubię go jako człowieka, choć jest dobry w tym, co robi.
    Antonina... ojej.. przypomniały mi się stare dobre czasy... długie, rozciągnięte swetry, miliony koralików na szyi, włosy za tyłek... ech..... :)
    A co do Aniołów... O MATKO JEDYNA, jakie cudowne!!! Co to znaczy "do przygarnięcia"? czy mogą do mnie przyfrunąć po uprzednim uiszczeniu...? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja chcem:) i Antoninę chcem:) i takiego Anioła chcem:) i Ciebie tu w Łodzi szybciutko też chcem bo na dziś cc jednak:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu,juz ciesze sie na wspolne sluchanie pieknej muzyki!!
    Aniolkowe panienki sa takie romantycznie czarujace.
    pieknie Ci sie udaly:Podziwiam twoja cierpliwosc!

    OdpowiedzUsuń
  5. Te anioły są przecudne! I ten pierwszy i ten drugi i ten trzeci. Ja chcem!

    OdpowiedzUsuń
  6. Musisz byc cierpliwa kobietą że takie piekne Ci te anioły wyszły:)
    dla mnie niewykonalne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Te trzy są NIESAMOWITE, nie wszystko u Ciebie odkryłam od razu, najpierw obrazy, jednak one mnie zatrzymują na długo, teraz anioły... Twoje, bo kolekcję tych, które posiadasz - podziwiałam :)
    Te są błękitne i prześliczne... Jak kocham ♥

    OdpowiedzUsuń