Chwilę mnie nie było w blogowym
świecie, bo cieszyłam się obcowaniem z Naturą i Bratnimi Duszami "po pędzlu":), na plenerze malarskim. O
tym co się tam działo ( nie o wszystkim, ma się rozumieć:)), opowiem w
następnym poście, ale czekam na odrobinę słońca, by zrobić zdjęcia
pracom, które tam powstały.
Dzisiejszy post będzie głównie
ilustrowany:) , co przy tej pogodzie za oknem może i wskazane...trochę
koloru wprowadzi w ten deszczowy dzień:)Jesień idzie, dziewczyny coraz częściej zakładają golfy i swetry, do których aż się prosi założyć coś dłuższego z biżu:). Tak powstała seria długich naszyjników, które kolorem mają rozpraszać jesienną szarość.
No i jeszcze kilka "wisiorów" ceramicznych łączonych z koralem, drewnem i czym tam jeszcze pasowało do ogólnej koncepcji:):)
Uf, mam nadzieję, ze Was nie zanudziłam:):) Kolczyki załączę następnym razem.:)
Pozdrawiam serdecznie, zwłaszcza nowe osoby na moim blogu:)
Piekne, wszystkie , jak jeden mąż :)))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne. Delikatne. Bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńPięknie, kolorowo i bardzo oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńMarzenko, przy Twoich "wywijasach" wymiękają.:)
OdpowiedzUsuńPięęęękne! Najbardziej podobają mi się te ostatnie wisiory - mam słabość do ceramiki :) Chyba muszę odkurzyć swoje koralikowe królestwo i wyczarować coś nowego. Ściskam!
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnio ceramika skutecznie zajmuje ręce i głowę:)
UsuńPiękna biżuteria! Szczególnie wisiory mi się podobają,bardzo lubię :) I przepraszam za anioły,dopiero po dokładniejszym wczytaniu się zauważyłam,że są Twoje.W każdym razie-piękne!Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńśliczne ten w fioletach i niebisko-zielonosciach moje faworyty ,cudne!
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Ag
piękne, aż żal, że nie noszę bizuterii
OdpowiedzUsuń