Po ataku zimy w październiku, Natura się nad nami trochę zlitowała i wciąż jeszcze można cieszyć się kolorami jesieni. W takiej tonacji są utrzymane dzisiejsze moje naszyjniki. Tym razem większość długich z myślą o golfach i dużych swetrach...
I trochę tęsknoty za takimi wakacyjnymi błękitami:
Pozdrawiam i witam nowych obserwatorów:)
Biżuuu... Sroki to kochają :D :D :D
OdpowiedzUsuńświetne, nie tylko na jesienno/zimowe dni:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciekawe kompozycje
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Dobrze, że jesień jeszcze z nami trochę poprzebywa ;)
OdpowiedzUsuńSuper naszyjniki, zwłaszcza ostatni oraz to niebieskie maleństwo na żółtym rzemieniu ;)
CHOĆ JA MAŁO BIŻUTERYJNA JESTEM TO PODOBAJĄ MI SIĘ :)
OdpowiedzUsuńAleż się pięknie będą takie piękne biżutki prezentować :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńKiedy to wszystko u ciebie powstaje????Piekne bizu a szczegolnie bardzo piekny ostatni naszyjnik!
OdpowiedzUsuńPodziwiam cie wciaz za te wszystkie talenty.Znow sobie to uswiadomilam ogladajac po prawej,,co umnie mozna znalezc"
i co ty w tej ,,firmie" jeszcze robisz??
Chapeau!!!
I znowu oczka mi się zaświeciły! Czy ja już mówiłam, że uwielbiam Twoją biżuterię? :D
OdpowiedzUsuńAż cieplej się robi od patrzenia na te kolory :)
OdpowiedzUsuńJa uparcie czekam na zimę;) Ale takie ładności sprawiają, że na jesień patrzy się o wiele przyjemniej. A ostatni, letni, przebija wszystkie:)
OdpowiedzUsuńKamienie są takie urocze.. nigdy nie da się zrobić dwóch takich samych egzemplarzy.. stąd takie wyjątkowe.. śliczne!
OdpowiedzUsuń