Obserwatorzy
czwartek, 1 listopada 2012
Ceramicznie, nieprzewidywalnie ...
Dziś trochę nowej ceramiki. Zrobiłam dwie maski, które z założenia miały być w komplecie:) Pomalowałam tym samym szkliwem, ale wypalane były osobno. W efekcie, mimo tych samych kolorów wyjściowych otrzymałam dwie różne kolorystycznie prace. Cóż, widać tak miało być:)
Anioł powstał właściwie dla sukienki. Zrobiona jest techniką, która bardzo przypadła mi do gustu. Zdjęcia nie do końca pokazują jej istotę:) to liczne kuleczki, ślimaczki i wałeczki, które tworzą bardzo ciekawe efekty, w każdym razie dla mnie:)
Tak patrzę sobie na te moje ceramiczne anioły i myślę, że ich, delikatnie mówiąc, nienachalna uroda, będzie moim znakiem rozpoznawczym:)
Pocieszam się, że te wszystkie piękne twarzyczki aniołków, które są obecne w sklepach, to odlewy, a moje: jedyne i absolutnie niepowtarzalne, wymodzone rękami własnymi:):)
Anioł może sobie chyba pozwolić na nienachalną urodę, prawda?:)
Pozdrawiam!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Anioł jest uroczy, właśnie tak jak piszesz, "nienachalny":) A maski, mimo że różne kolorystycznie nadal świetnie do siebie pasują. Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze tak to widzisz:)
Usuńpiekne są... takie właśnie jak anioły, ach jak już sie wykaraskam z reszty pudeł też w końcu swoje obfotografuję - teraz PODZIWIAM!
OdpowiedzUsuńCzekam Maryś:)
UsuńZauwazylam,ze ten Aniol ma tez taki nietuzinkowy nos,chyba nasz rodzinny?A tak wogole jest piekny swoja niepowatarzalnoscia,bo anioly sa przeciez nieklonowane tylko dla kazdego czleka przydzielony,taki,jaki mu pasuje.Myle sie?
OdpowiedzUsuńmaski takie tajemniczo-wyciszone...
Pozdrowienia!!
zgadzam się:) A maski wyciszone, bo się wypaliły:):)
OdpowiedzUsuńAnioły kocham w kazdej postaci :) ,a maski super :)
OdpowiedzUsuńpozdrawia
Ag
Anioł zachwyca :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie :)
pozdrawiam
O matko, o matko, o matkooooooo....
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Cudne, magiczne...
no a anioł... achhhhhhh......