Zima różne ma oblicza. Dziś chciałabym pokazać jej ascetyczną stronę.
Bardziej wyrafinowana , elegancka i przeraźliwie zimna. Świat zamknięty w kropli lodu... Zatrzymany w połowie oddechu...
Mam nadzieję, że nie zmroziłam Was tymi zdjęciami do końca:)
Po obejrzeniu wskazany kubek gorącej herbaty!:):)
Ty pokazujesz piękno zimy a ja u siebie na nią narzekam i marzę o lecie:) Piękno uwiecznione przez Ciebie nie ma nic wspólnego z tym co mam za oknem... I patrząc na Twoje cudne zdjęcia, przyznaję, że mimo iż jej nie cierpię(zimy) to równocześnie ją kocham!! Gdym mieszkała poza miastem pewnie częściej bym ją uwielbiała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa zimy nie znoszę, ale próbuję oswoić to nielubienie:)
UsuńBo co by o niej nie mówić, bywa zaskakująco piękna:) A zdjęcia są zrobione w samym środku miasta, niestety. Co jednocześnie przeczy teorii, że tylko za miastem jest ładna:):)
piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPięknie uwieczniłaś te zahibernowane rośliny :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Zosia.
Właśnie miałam zaparzać Kozackiego Grzańca :) A w Małopolsce pada deszcz :(( Śniegu od rana ubyło połowę :/ Piękne zdjęcia! U mnie na blogu przeciwieństwo - wakacyjne słońce prosto z Bieszczad :)
OdpowiedzUsuńU nas dziś też już wszystko popłynęło...
Usuńkrólowa lodu :)
OdpowiedzUsuńTe płatki śniegu, takie wyraźne na lodzie więżącym rośliny baaardzo mnie zauroczyły :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTe płatki śniegu, takie wyraźne na lodzie więżącym rośliny baaardzo mnie zauroczyły :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, niektóre przdmioty wyglądają jak stwory nie z tej Ziemi... Ale ja i tak nie lubię zimy...
OdpowiedzUsuńOj jak cudnie a te płatki śniegu jak namalowane przez Ciebie :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia, taaakie zimowe :)
OdpowiedzUsuń