Szkliwo na moich pracach żyje swoim życiem, i już mnie przyzwyczaiło do tego, że zwykle po wypaleniu wygląda inaczej niż zamierzałam. Cóż, z pokorą to przyjmuję i już się nie wkurzam:):)
Niestety, zdjęcia nie pokazują w pełni piękna tego szkliwa.
Pogody za oknem lepiej nie komentować. Śnieg znikną zupełnie, a po szybach płyną strugi deszczu...
Taka pogoda sprzyja przebywaniu w domu i pichceniu:)
Dziś coś konkretnego i małe "conieco" na słodko:)
Na obiad pizza z grilowanym kurczakiem ( wcześniej zamarynowanym w jogurcie), szpinakiem, kaparami i zielonym pieprzem. Na górę oczywiście mozzarella. Do tego lampka czerwonego wina i życie staje się piękne!:):)
Na deser ciasteczka z marmoladą jabłkową i z czarnej porzeczki.
Nastroju tylko pozazdrościć:)Prace piękne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTaki nastrój, przy takiej aurze za oknem, nietrudno wyczarować:)
UsuńPrace są piękne. piękna zastawa nie wspomnę o ciasteczkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Zosia.
Lecę:)
UsuńAle nastrój...poza tym misa zrobiła na mnie duże wrażenie
OdpowiedzUsuńTa misa, to jedna z niewielu moich wytworków, którą przyjęłam bezkrytycznie:)
UsuńMisa, pater na jabłka - cudo!
OdpowiedzUsuńA takiej pizzy - oj jakbym zjadła ;)
Taka pizza jest do zrobienia w mig!:)
Usuńpiekne ceramiczne naczynia , mają swój urok :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńJak pięknie i przytulnie...
OdpowiedzUsuńMisa mnie oczarowała - wspanieale móc i umieć tworzyć takie rzeczy!
Ściskam
Bardzo lubię to robić:)
UsuńO, ta ceramika to takie bardzo moje klimaty, zwłaszcza misa. Jest przepiękna.A kolory patery, wzór - mniam!
OdpowiedzUsuńI to jest dobre, że szkliwo żyje własnym życiem, bo za każdym razem kiedy dzieło wychodzi z pieca jest niespodzianka i to jest fajne w tworzeniu - niemożność przewidzenia efektu końcowego który jest zawsze inny od naszych początkowych założeń :)
Tak. To mnie w pracy z gliną chyba najbardziej kręci:):)
OdpowiedzUsuńBo materiał w pracach ARTYSTÓW zawsze żyje własnym życiem, nie wiedziałaś????:))))
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się słowo ARTYSTÓW:):):)
OdpowiedzUsuńWiedziałam;))))
UsuńMisa jest cudowna i jak smacznie u Ciebie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widzę ,że jesteś wszelako uzdolniona :) Malujesz,szydelkujesz ,dobrze gotujesz,odnawiasz meble i teraz jeszcze wypalanie!!! Gratuluję zapału ,chęci i umiejetności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja jeszcze robię parę innych rzeczy:):)
UsuńW ZESZŁYM TYGODNIU TEZ TAK Z MĘŻEM SPĘDZILIŚMY WIECZÓR...PIZZA...I WINKO,ŚWIECZKI I DOBRY FILM:)))
OdpowiedzUsuńA MISA WYSZŁA CI OBŁĘDNIE:)))))
Lubię taką ceramikę.Podziwiam Twoje zdolności.
OdpowiedzUsuńZa takie właśnie wieczory lubię zimę:))) misa- brak słów, niepowtarzalna i cudna w swej prostoście, ajjj!
OdpowiedzUsuńDziękuje za wstapienie do grona. Miło mi poznawać nowych ludzi szczególnie tak uzdolnionych :) Troszkę pooglądałam duuuuużżżo mi jeszcze zostało, ale tak pięknie tu u Ciebie, że napewno wszystko obejrze !!!! A tak z Ciekawości ponieważ sama założyłam swoim synkom takie kuferki z rzeczami z dziećiństwa ale jeszcze duzo czasu przed nimi ( 4 lata i 11 m ) jak syn przyjął mtaki prezent ???
OdpowiedzUsuń