Obserwatorzy

sobota, 2 lutego 2013

Ceramika i coś na ząb:)

 Dwa nowe przedmioty użytkowe dołączyły do mojej kolekcji wyrobów ceramicznych. "Prosto z pieca": duży talerz i misa.
Szkliwo na moich pracach żyje swoim życiem, i już mnie przyzwyczaiło do tego, że zwykle po wypaleniu wygląda inaczej niż zamierzałam. Cóż, z pokorą to przyjmuję i już się nie wkurzam:):)











Niestety, zdjęcia nie pokazują w pełni piękna tego szkliwa.








 Pogody za oknem lepiej nie komentować. Śnieg znikną zupełnie, a po szybach płyną strugi deszczu...
Taka pogoda sprzyja przebywaniu w domu i pichceniu:)
Dziś coś konkretnego i małe "conieco" na słodko:)
Na obiad pizza z grilowanym kurczakiem ( wcześniej zamarynowanym w jogurcie), szpinakiem, kaparami i zielonym pieprzem. Na górę oczywiście mozzarella. Do tego lampka czerwonego wina i życie staje się piękne!:):)


Na deser ciasteczka z marmoladą jabłkową i z czarnej porzeczki. 






 Takie wieczory też mają swój urok...I tego będziemy się trzymać czekając na wiosnę:):)


24 komentarze:

  1. Nastroju tylko pozazdrościć:)Prace piękne, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki nastrój, przy takiej aurze za oknem, nietrudno wyczarować:)

      Usuń
  2. Prace są piękne. piękna zastawa nie wspomnę o ciasteczkach.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale nastrój...poza tym misa zrobiła na mnie duże wrażenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta misa, to jedna z niewielu moich wytworków, którą przyjęłam bezkrytycznie:)

      Usuń
  4. Misa, pater na jabłka - cudo!
    A takiej pizzy - oj jakbym zjadła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. piekne ceramiczne naczynia , mają swój urok :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak pięknie i przytulnie...

    Misa mnie oczarowała - wspanieale móc i umieć tworzyć takie rzeczy!

    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  7. O, ta ceramika to takie bardzo moje klimaty, zwłaszcza misa. Jest przepiękna.A kolory patery, wzór - mniam!
    I to jest dobre, że szkliwo żyje własnym życiem, bo za każdym razem kiedy dzieło wychodzi z pieca jest niespodzianka i to jest fajne w tworzeniu - niemożność przewidzenia efektu końcowego który jest zawsze inny od naszych początkowych założeń :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak. To mnie w pracy z gliną chyba najbardziej kręci:):)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo materiał w pracach ARTYSTÓW zawsze żyje własnym życiem, nie wiedziałaś????:))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej podoba mi się słowo ARTYSTÓW:):):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Misa jest cudowna i jak smacznie u Ciebie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę ,że jesteś wszelako uzdolniona :) Malujesz,szydelkujesz ,dobrze gotujesz,odnawiasz meble i teraz jeszcze wypalanie!!! Gratuluję zapału ,chęci i umiejetności.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. W ZESZŁYM TYGODNIU TEZ TAK Z MĘŻEM SPĘDZILIŚMY WIECZÓR...PIZZA...I WINKO,ŚWIECZKI I DOBRY FILM:)))
    A MISA WYSZŁA CI OBŁĘDNIE:)))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię taką ceramikę.Podziwiam Twoje zdolności.

    OdpowiedzUsuń
  15. Za takie właśnie wieczory lubię zimę:))) misa- brak słów, niepowtarzalna i cudna w swej prostoście, ajjj!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuje za wstapienie do grona. Miło mi poznawać nowych ludzi szczególnie tak uzdolnionych :) Troszkę pooglądałam duuuuużżżo mi jeszcze zostało, ale tak pięknie tu u Ciebie, że napewno wszystko obejrze !!!! A tak z Ciekawości ponieważ sama założyłam swoim synkom takie kuferki z rzeczami z dziećiństwa ale jeszcze duzo czasu przed nimi ( 4 lata i 11 m ) jak syn przyjął mtaki prezent ???

    OdpowiedzUsuń