Obserwatorzy

wtorek, 11 czerwca 2013

Ulotność....


Ulotność...słowo, które bardzo lubię, bo niesie ze sobą lekkość, eteryczność, delikatność.
To słowo, jak żadne inne oddaje istotę dmuchawców.
 Poprzedza je energia pomarańczowo- żółtych  kwiatów, które szybko zmieniają się w łany
 transparentnych mgiełek.

 Bardzo lubię się im wtedy przyglądać . Właściwie nie sposób znaleźć dwa podobne egzemplarze. Niektóre zachwycają dostojnym pięknem




...inne rozśmieszają lekko przerzedzoną czupryną .




Inaczej wyglądają w słońcu, inaczej zroszone deszczem....zawsze jednak  tak samo ulotne...







11 komentarzy:

  1. Jakie fajne , lekkie ujęcia...zapraszam na candy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dmuchawce... latawce... wiatr...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas dziś jeszcze...deszcz:) Ale to już inna bajka:)

      Usuń
  3. Świetnie uchwycona ulotność. U mnie dzisiaj delikatność w irysowym wydaniu, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia:) pozdrawiam i zapraszam na candy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię fotografować dmuchawce.Twoje zdjęcia uchwyciły ich ulotność.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się "mleczaki" są pięknym obiektem do fotografowania.Śliczne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieknie pokazałas ulotność...

    OdpowiedzUsuń
  8. sliczne sa , bardzo lubie dmuchawce , sama ostatnio popstrykałam im zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I znowu się powtórzę - piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń