Szkoda mówić, co za oknem. Ale ma to jednak swoje dobre strony. Można się zaszyć w fotelu bezkarnie z książką i laptopem. Mąż wreszcie zabrał się za rozliczanie PIT-ów, więc cisza wskazana. Wczorajszy dzień spędziłam dość pracowicie, malując różne sprzęty, które już długo czekały na swój czas. Dlatego, teraz leniuchując, nie mam poczucia grzechu:)
Dziecko nasze najmłodsze od trzech dni przebywa z harcerzami we Wrocławiu. Pogoda na zwiedzanie przednia;) Ale bawi się dobrze i to najważniejsze:)
Zazdroszczę jej trochę tego czasu szalonego, bo całkiem dobrze jeszcze pamiętam moje "harcerskie" wyjazdy. Ech...
A ja dziś chciałabym Wam pokazać kolejną misę ceramiczną. Powstała już dość dawno, ale utknęła na wystawie w Czechach na czas dłuższy:)
Ot, szarość z kroplą błękitu...
....zwłaszcza tej kropli błękitu życzę Wam na nadchodzący tydzień:)
piekna !
OdpowiedzUsuńJa jak poprzedniczka, stwierdzam ...jaka piekna!!! i w moich kolorach..sciskam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo także moje kolory:)
UsuńAsiu uwielbiam Twoją koronkową ceramikę:) Misa cudna!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie wiem jak to się stało, że nie wyraziłam mojego zachwytu pod poprzednim postem. Ten kwitnący a raczej przekwitnięty czosnek (wybacz botaniczne skojarzenie:) wygląda bajecznie.
A efekty sprzętów malowania pokażesz?
Pozdrawiam serdecznie:)
Efekty pokażę...mam nadzieję, że będą jakieś efekty:)
UsuńOt!!!!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, może artystka powiedzieć właśnie Ot
Trzeba być prawdziwą artystką tak jak Ty żeby móc tak mówić o swoich pracach ot.
Przepiękna jest ta misa:)
:):)....z tej "artystki" się śmieję:)
UsuńPozdrawiam:)
Niesamowita jesteś:)cudna misa:))wygnieciona serwetką koronkową:))super:)
OdpowiedzUsuńDzięki:) W tej misie najbardziej cieszy mnie kolor:) Bo wbrew pozorom szkliwem nie tak łatwo się maluje:) A do koronek mam słabość wielką.
UsuńPiękna misa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZosia
piękna misa !
OdpowiedzUsuńMiło, że się podoba:)
UsuńDziecko na pewno dobrze się bawi bo jako rodowita wrocławianka wiem co mówię:)) Miska urocza:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziecko bawiło się doskonale!!:) A Wrocław mnie również skradł serce. Jest piękny!:)
UsuńLubię tu zaglądać….tak tu spokojnie i pięknie. pozdrawiam Asiu
OdpowiedzUsuńJednorazowa ta misa,siostrzyczko!!!
OdpowiedzUsuń