Urlop sprzyja wyciszeniu, a otaczająca przyroda inspiruje.
Jesteśmy drugi raz w tym samym miejscu, ale podobnie jak w ubiegłym roku cudownie się tu wypoczywa. Troszeczkę dokuczają upały ( nie myślałam, że napiszę tak kiedyś w kontekście urlopu w Polsce:)), ale dajemy radę:) Niezwykłe okoliczności przyrody, fajne Towarzystwo:) , pyszne jedzonko, słowem: CHWILO TRWAJ!:)
Lubię takie niespieszne urlopy! Nic nie muszę, za to wszystko mogę!!
Czas przelewa się leniwie odmierzany kolejną przeczytaną książką lub pieszym wędrowaniem wokół jeziora. Codzienny POŚPIECH, który w realu doprowadza do palpitacji serca, tutaj jest pojęciem abstrakcyjnym:)
Dwie akwarelki w fioletowej tonacji:
Groszek, który lubię za jego eteryczność, lekkość i podobieństwo do motyli....
Anemony, równie delikatne i subtelne.
Mam nadzieję,że choć odrobinkę udało mi się oddać charakter tych kwiatów:)
Podrawiam i życzę Wszystkim urlopu równie cudownego jak mój:):)
***
Zachwytów moich nie ma końca.
OdpowiedzUsuńGroszek, faktycznie wygląda jak stadko motyli przysiadłe na chwilę na gałązkach.
Cieszę się,że nie tylko ja to widzę:):)
UsuńPiękne akwarele:)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńale bosko malujesz!
OdpowiedzUsuńzaprazam do siebie:
http://mieszkalnie.blogspot.com
Byłam:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPrzepiękne akwarele, jakie eteryczne i wiernie oddane kwiaty...
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam :)
:)
UsuńWidac,ze urlop byl wspanialy!Akwarele udaly ci sie przesliczne!!Usciski!!
OdpowiedzUsuń