Rzutem na taśmę udało mi się wczoraj zobaczyć wystawę malarstwa Olgi Boznańskiej
w Krakowie w Muzeum Narodowym.
Bardzo lubię obrazy Boznańskiej i koniecznie chciałam tą wystawę zobaczyć, ale wiecznie coś stawało na przeszkodzie. Do Krakowa mam "kawałek" i nie tak prosto było znaleźć czas by tam pojechać.Połączyliśmy przyjemne z pożytecznym:) Odwiedziliśmy z wiertarką, syna-studenta , by zamontować mu kilka rzeczy w pokoju, spędziliśmy z Nim miło przedpołudnie, a potem do galerii!
Obrazy można oglądać jeszcze tylko do jutra, więc zdążyłam w ostatniej chwili:)
Piękna retrospektywna wystawa, pokazująca wiele znanych, ale też i te mniej znane obrazy artystki. Do obejrzenia ponad 170 obrazów! Są malowane przez nią kwiaty, pejzaże, martwe natury, sceny z pracowni, no i oczywiście portrety. Te ostatnie zachwycają mnie niezmiennie. Nietuzinkowa osoba i piękne malarstwo...Na wystawie można też zobaczyć sprzęt, którym posługiwała się artystka, drobiazgi z jej pracowni, piękne sztalugi.
Szkoda tylko, że trafiliśmy na tłumy oglądających, co nie sprzyjało kontemplacji :)
Ale i tak wyszłam jak po 4 espresso:) i... wciąż mam przed oczami szczególnie zachwycające ślady pędzla na płótnie.
A ja dziś chciałam Wam pokazać co ostatnio malarsko, w mojej duszy gra:
"SZEPTEM" Olej na płótnie 50x70cm |
Świat wciąż biały, a mnie, jak widać, marzą się już błękity:)
Pozdrawiam serdecznie, z błękitem w tle!:)
Cos pieknego. Przewspanialy obraz!
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
OdpowiedzUsuńKomentarz nr 2. Pierwszy poszedl sobie w eter!!
OdpowiedzUsuńPiekne blekity udalo Ci sie zatrzymac na plotnie!Gratuluje!!
A zima tez moze byc blekitna,w sloncu dzis iskrzy sie snieg a wieczorem jezeli niebo bedzie bez chmur j, jest szansa na blekitny snieg!
Sciskam!!!
Jakbyś zgadła! U nas właśnie taka niebieska, bajkowa zima:) Chociaż rano, nie było mi bajkowo, jak samochód nie reagował na hamowanie tylko pomykał z górki jak sanki:) Ale zatrzymałam się w końcu:)
Usuń