Lubię herbatę, zwłaszcza zimą....Nie jest to specjalnie odkrywcza myśl, szczególnie, że kawę też lubię:):):) Z herbatą jednak jest tak, że trochę rozpycha się w półkach: różne gatunki, smaki, mieszanki.To wszystko bardzo potrzebowało jako takiego uporządkowania. Wszystkie sypkie herbaty powędrowały do słoiczków i puszek, a ekspresówki znalazły miejsce najpierw w pudełeczku z 6 przegródkami. Szybko okazało się, że to stanowczo za mało jak na moje zbiory:):)... i musiałam sobie sprawić skrzyneczkę z 12 przegródkami. Pomalowałam, ozdobiłam i już mi służy. Do tego z rozpędu dorobiłam drewniany wieszaczek na ręczniki papierowe, bo poprzedni, plastikowy, ni jak nie mógł mnie do siebie przekonać.
Tak powstał ten mały komplecik:
Zdjęcia niestety, trochę za ciemne, nie do końca oddają rzeczywisty obraz. Oba przedmioty pomalowałam białą, akrylową farbą, ozdobiłam techniką decoupage, dodałam cieniowania i pokryłam kilkoma warstwami lakieru. I już! Mam!
....i żeby nie zapomnieć do czego służy podpisałam "Herbata":):)
witaj...cudownie tu u Ciebie!u mnie również herbata czeka na swój domek bo torebki z różnymi jej odmianami biegają po kuchni i ciągle z czegoś spadają...szafeczka na klucze PIĘKNA!podzielam zasłuchanie się w SDM:) pozdrawiam ciepło.j.
OdpowiedzUsuńWiosenne porządki już się u Ciebie zaczęły;) Urocze słoiki i skrzyneczka na herbatę- u mnie w szafce przewalają się miliony kartonowych pudełek, więc też będę musiała pomyśleć o ich uporządkowaniu;) Pozdrawiam, Natalia)
OdpowiedzUsuń