Obserwatorzy
piątek, 29 lipca 2011
Instynkt wiewiórki....
Pewnie jak większość z Was, w tak zwanym międzyczasie, biorę się za gromadzenie zapasów na zimę.
Regały w piwnicy już coraz pełniejsze, a ja z zadowoleniem wiewiórki, której dziupla imponująco się zapełnia, znoszę kolejne przetwory. Po latach zaprawiania, wiem co preferuje moja rodzinka i to staram się robić zawsze.
Pojawiają się też czasami jakieś nowości, np. cukinia a la ananas, ogórki w chili czy dżem z cytrusów, które przyjmują się już na stałe, bądź odpadają w kolejnym sezonie:)
Dżemy wszelakie, kiszone ogóry, marynowana z miodem papryka i ostatnio nalewki, to klasyka, którą robię co roku:):)
W tym sezonie pracę z dżemami ułatwił mi prosty, ale bardzo przydatny patent, wymyślony przez mojego tatę. Często przy przelewaniu dżemów, część ściekała po zewnętrznych ściankach, dostarczając dodatkowej roboty.
Tata kupił plastikowe lejki za grosze, dociął odpowiednie otwory i teraz robię to tak:
Macie jakieś fajne, nietypowe przepisy na przetwory lub nalewki? Ciągle jestem ciekawa nowych pomysłów:)
Lato nas niestety nie rozpieszcza........z cała pewnością rozmacza.....Zaczynam już popadać w lekką deprechę. Na dodatek mój kochany mąż, wrócił z delegacji zza oceanu i spełniając marzenia naszych dzieci, przywiózł jednemu synowi piękną gitarę, drugiemu flet(bo marzył), a Mai kolorowe sznureczki do Filofunów:) W efekcie łeb mi pęka od nieustającego pitolenia fletu przeplatanego ostrą gitarową muzą. A kiedy uda mi się znaleźć jakiś cichy kąt, zaraz przybiega Maja, bo oczywiście nie wie jak wyplatać :(:(
Kochany tatuś w tym czasie przebywa w pracy.
A poza tym ja w piosence Maryli R.: "JEST CUDNIE!"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tato,genialny Dobromir,jak zwykle.Bardzo go cenie
OdpowiedzUsuńza to myslenie i wymyslanie..
Bardzo apetyczne te twoje dzemiki!Mam nadzieje ze mi sie cos ostanie,jak przyjade!
Co z ta wisnio-sliwka?Nieda sie jej jakos z innym owocem pokombinowac? Np.z porzeczka?
A u nas zadnych ogorkow do kiszenia!EHEC winny!!
No ja w tym roku też zrobiłam kilka słoików ogórków i cukinii. To wszystko dzięki odwiedzinom mamy inaczej nie miałabym motywacji :)
OdpowiedzUsuń