Dziś po raz pierwszy zapaliliśmy lampki na naszej choince. Właściwie nie pamiętam, by kiedyś tak wcześnie choinka już była w domu. Ale w tym roku, w związku z pracą, musiałam się trochę sprężyc. Siedzę sobie teraz z kubkiem herbaty i książką i co jakiś czas podnoszę głowę i napawam się tym cudnym ciepłym światłem:)
W minionym roku mieliśmy piękną, żywą choinkę po sam sufit. dekorowana była "koronką" i woskowymi ozdobami. Choinkę i inne ozdoby ubiegłoroczne można zobaczyć tutaj. W tym roku w pokoju pojawił się nowy mebel i nie bardzo wiedziałam jak w tym układzie postawić choinkę. W końcu wymyśliłam,że tylko taka wchodzi w grę. I wpasowała się idealnie:) . W każdym razie naszej rodzince się podoba:)
Udało mi się kupić cudna zasłonkę w SH za całe 14 zł!:)
W przedpokoju wita gości taka "lampka":
Pierniki, zdobione "na bogato" przez naszą córkę już "zapuszkowane" :)
Jak ja lubię to poczucie,że właściwie mam już wszystko przygotowane. Okna umyte, porządki generalne zrobione, prezenty zapakowane,pierniczki nabierają mocy, zakupy już z głowy, ryby w zamrażalce....i nie muszę się spieszyć, bo wtedy cała magia świąt i czekania na nie.... pryska! A przecież takie zabieganie z obłędem w oczach, jaką wokół siebie obserwuję, nie jest istotą tych świąt. Niby banał, ale ludzie naprawdę o tym zapominają. Czekamy przecież na Kogoś bardzo konkretnego, z którym można się spotkać tylko wtedy, gdy głowa jest wolna od tych wszystkich szalejących myśli i lęków, że nie zdążę...
Zdążyłam.... i jest mi z tym bardzo dobrze:)
piękne dekoracje... ja chyba jutro ubieram choinkę... pod warunkiem, że M kupi
OdpowiedzUsuńDużo radości przy tej czynności:) życzę:):)
UsuńChoinka na pieńku .... super wygląda ;) Gratuluję zakupionej zasłonki :) a "lampka" w przedpokoju najbardziej mi się podoba :) Bardzo świątecznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZwykle, te najmniej pracochłonne ozdoby są najbardziej atrakcyjne:)
UsuńCiesze sie z Toba ze zdazylas!Piekne te deko jak zawsze u ciebie i choineczka tez sie fajnie wtulila pomiedzy meble.
OdpowiedzUsuńNasza stoi jeszcze ,,nieubrana" na tarasie i czeka do niedzieli.Bedzie w tym roku,,kunterbunt" czyli kolorowo-jarmarkowa,taki mam plan!
A co do zestressowanych bliznich wokol nas,to mam na to sposob-nie wychodze na miasto,tylko z psami Ewy po polach a tu..tylko spokoj i oczekiwanie...
O, to liczę na fotki tej choinki:) Ja też hipermarkety omijam szerokim łukiem:)
UsuńSwietnie wyglada choinka , dom przystrojony cudnie :))
OdpowiedzUsuńzasłonka superowa :)
pozdrawiam
Ag
dzięki:)
UsuńJak nastrojowo się zrobiło :) Też jestem zwolenniczką tego by w święta się nie śpieszyć a każdą czynność wykonywać z sercem i "świąteczną intencją". U mnie w domu też już prawie finisz, pastorałki grają a pierniczki dochodzą.
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze chciałam coś napisać o Twojej choince. No bo jak to pominąć, jest cudna! I ta zasłonka, ale szczęściara z Ciebie :D
Pomyśleć,że podobno nikt tej zasłonki nie chciał:):)
UsuńJak pięknie:) i widać kawałek Twojego świata, cudownie:) jak Ci dobrze że już wszystko masz...ja krytyczny dzień mam jutro:(( zakupy...niestety, dzieciaki chorowały, nie było jak wcześniej:(
OdpowiedzUsuńZ trójką małych dzieci, nie sposób się wyrobić na czas:)
UsuńJeszcze pamiętam jak moja trójka była mała:):)Zdrowia Wam życzę i bycia razem prawdziwego:)
wspaniała lampka, prosta i bardzo pomysłowa. Choinka na pieńku boska!
OdpowiedzUsuńTeż mi się ten pieniek podoba. a jak pachnie:)
UsuńFajnie się twoja choineczka w kącie wkomponowała ;) Niesamowity efekt daje jej dodatkowe odbicie w lustrze.
OdpowiedzUsuń"Lampka" z przedpokoju - super pomysł :)
Faktycznie lustro pomnożyło nam lampki:)
UsuńPięknie i świątecznie.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
Tobie również:)
UsuńNajbardziej urzekła mnie przedpokojowa "lampka". Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń